czwartek, 19 kwietnia 2012

J.polski

Negatywna strona zapożyczeń 




Na raczej negatywną ocenę zasługują również zapożyczenia powielające znaczenie innego, już istniejącego w polszczyźnie wyrazu, które nie wypełniają żadnej luki w słownictwie. Przykładami mogą być słowa takie jak poster ‘plakat’, tip ‘napiwek’ czy bodyguard ‘ochroniarz’, będące dokładnymi synonimami polskich odpowiedników. Używanie takich zapożyczeń jest niepotrzebne i może być podyktowane snobizmem, modą czy chęcią „ozdobienia” wypowiedzi, co zasługuje na zdecydowaną krytykę. Jedyny kontekst, w którym by należało użyć takich nieudanych zapożyczeń to teksty stylizowane np. parodystyczne.
Problem zapożyczeń nie ogranicza się do przejętych z obcych języków wyrazów, dotyczy także przenoszenia na grunt polszczyzny nowych cząstek słowotwórczych. W ostatnich latach coraz częściej słyszy się derywaty utworzone za pomocą przejętych z angielskiego przyrostka -holik (służącego do tworzenia nazw osób uzależnionych) i przyrostka -gate (służącego do tworzenia nazw afer). Nowe wyrazy urabiane za pomocą tych formantów są wprawdzie zrozumiałe, ale, szczególnie w połączeniu z rodzimą podstawą, brzmią rażąco. O ile można zaakceptować derywaty seksoholik i orlengate, to zakupoholik i mebelgate nie powinny zyskać aprobaty. 
Innym przykładem zapożyczeń słowotwórczych z języka angielskiego jest pojawienie się w polszczyźnie takich struktur jak kredyt bank, Sopot festiwal, biznes informacje, but hala, zamiast dotychczas jedynych poprawnych, tradycyjnych: bank kredytowy, festiwal sopocki, informacje biznesowe (lub o biznesie), hala z butami. Takie przejęcie obcych typów słowotwórczych to ingerencja w całą strukturę języka, w dodatku w sposób niejawny, niewidoczny dla wielu użytkowników polszczyzny. W przeciwieństwie do zapożyczeń leksykalnych tego typu zmiany systemowe są bardzo głębokie i trwałe, dlatego też należy starać się je potępić i uznać nie tylko za nieudane, lecz także za szkodliwe.
Ostatnim typem zapożyczeń, jaki zamierzam omówić, są zapożyczenia semantyczne, a więc polegające na nadaniu istniejącemu już w polszczyźnie wyrazowi nowego znaczenia na skutek wpływu języka obcego. Część tego rodzaju zapożyczeń ma uzasadnienie praktyczne, nazywa nową rzecz, np. mysz (z ang. mouse – ‘sterownik do komputera’), sieć (z ang. net – ‘Internet’) czy robak (z ang. worm – ‘rodzaj niepożądanego programu, który samoczynnie instaluje się w komputerze’). 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz